poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rozdział 38

 - Jesteś dziewicą? - zapytał Zayn.
 - Nie. - odparłam.
Spojrzał na mnie wielkimi oczami.
 - Ile ty masz lat?
Zgromiłam go spojrzeniem.
 - Mogłeś zadać mi tylko jedne pytanie. - pokazałam mu język - Teraz ja!
Graliśmy w butelkę. Dowiedziałam sie że Harry nie jest prawiczkiem i że Louis miał tajemniczego zmyślonego przyjaciela, a Liam jest zabawkowym królem... bardzo dojrzałe nie maco! O braciszku nie dowiedziałam sie niczego istotnego, no... ja zawsze z nim byłam na bieżąco, ale za to Mike wywalili z dwóch szkół ale nie powiedziała za co, a strasznie mnie korciło aby zapytać. 
Zakręciłam butelką i wylosowałam Lu.
 - Ona mnie zagnie! - zaczął panikować.
Spojrzałam na niego
 - Uspokój sie człowiecze! Tylko po wstaniu z łóżka jestem straszna, ale po nałożeniu tapety, zły czar pryska.
 - Coś mi... yhmyny, yhymn... sie zdaje, yhymn... że nie pryska... ehem, ehem!- próbował zamaskować wypowiedź kaszlnięciami ale  coś mu to nie wychodzi
Wszyscy ryknęli śmiechem, a  we mnie wrało od gniewu. 
 - Na mnie rzucili zły urok, a twoją mordą widać, że kotlety trzaskali więc z łaski swojej stul dziób i daj mi grać.
Znów wszyscy ryknęli śmiechem.
 - Pytanie czy wyzwanie?
Zrobił minę myśliciela i pogładził swoją brodę.
 - Dużo bezpieczne będzie pytanie. - w końcu oparł.
A ja bez zastanowienia: 
 - Twoja najgorsza wpadka?
Nabrał powietrza i zwolna je wypuszczał.
 - O matko! Trochę tego było.
Po czochrał włosami. Podobno mu się wtedy lepiej myśli.
Nagle pstryknął palcami strasząc wszystkich.
 - Mam! byłem w tedy w gimnazjum! Szedłem sobie spokojnie przez korytarzu gadając z kumplami. Później założyliśmy sie o coś... nie pamiętam już o co... Przegrałem. Miałem pocałować jakąkolwiek dziewczynę. Wybrałem taką, która stała obrócona do mnie plecami. Podbiegłem odwróciłem ją i pocałowałem. Gdy zobaczyłem jej twarz to, aż sie przeraziłem. Dziewczyną którą pocałowałem okazała się mama mojej przyjaciółki. Była w szkole wraz z mężem, który zaczął mnie gonić, a ja uciekałem jak porąbany. Do domu dotarłem w niecałe siedem minut... to mój życiowy rekord!...  przez tydzień bałem sie wychodzić z domu.    
Przez chwilę zaległa cisza i wszyscy wpatrywaliśmy sie w Chłopaka. Nagle wszyscy darli japy w śmiechu.
 - Jaki kasanowa!
 - Romeo jakich mało!
 - Loui! Daj buziaka skarbie! - powiedział Harry.
Oboje zaczęli się naparzać w końcu przestali, gdy Mike zagroziła, że wsadzi im do dupy po butelce.
Lou wylosował  Danielle.
 - Pytanie! - powiedziała zanim chłopak zaczął sie produkować. 
 - Kiedy ostatni raz byłaś z Li w łóżku?
Dziewczyna zarumieniła się tak samo jak jej chłopak.
 - W tę noc co do wszystkich dzwoniłam! W urodziny Emily! - wypaliłam zanim zdążyłam ugryźć sie w język.
 - ALEX! - oboje wydarli sie na mnie.
Zerwałam sie na równe nogi i zaczęłam uciekać.
 - Przepraszam! Przepraszam! PRZEPRASZAM! - zaczęłam wrzeszczeć, a reszta ludu lała ze śmiechu. W końcowym efekcie musiałam pozbyć sie koszuli bo była cała w bitej śmietanie i zostałam w czerwonym staniku od stroju kąpielowego.
Zadowolona z siebie parka usiadła przybijając sobie żółwika.
Usiałam na sowim poprzednim miejscu mierząc ich wzrokiem.
 - Danielle potwierdzasz słowa Alex? - zapytał rzeczowo Lou.
Dziewczyna westchnęła i spiorunowała mnie wzrokiem.
 - Tak...
 - Kręcisz! - wykrzyczał.
Ta zakręciła i wypadło na Malika.
 - Pytanie czy...?
Powstrzymał ja gestem.
 - Za dużo już pytań. Jestem gotów na wyzwanie!
Wyszczerzył się.
Dan porozumiała sie wzrokiem z Liamem.
 - Masz namiętnie pocałować, Alex z ruchami erotycznymi. - wyszczerzyła sie do mnie.
Zaprotestowałam.
 - EJ! Nie ustalaliśmy, że w parach!
 - Ale i nie, że nie wolno w parach! - powiedział Liam i podał mi butelkę z wódą. - Masz, powinno was rozluźnić.     
Spiorunowałam parkę wzrokiem i pociągnęłam soczystego łyka z butelki. Podałam go Zayn'owi, który też się załyczył.
 - To gdzie mamy to zrobić? Na ziemi czy na kanapie? A może w basenie? Albo na lampie? - podsunęłam propozycję.
Ci zaśmiali się.
 - Na lampie! - odparli chórkiem - gdzie wygodniej. - odparła Danielle.
 - Czekajcie! - krzyknął Lu ile miał pary w płucach - nagram to z bliska!
Sięgnął po moją kamerę, która stała ustawiona dokładnie tak, aby widziała wszystko co sie dzieje w małym kółeczku gdy graliśmy w butelkę. Praktycznie przytknął mi ją do twarzy.
 - Możemy zaczynać! _ powiedział uradowany - gotowi? Akcja!   
Pociągnęłam jeszcze jeden łyk.
 - Miejmy to już za sobą.
         Położyłam się na plecach. Chwilę później ukazała mi sie mordka szatyna. Zatonęłam w jego ciemnych oczach. Wplątałam palce do jego bujnej czupryny, a on położył ręce na moich plecach przyciągając do siebie. Nasze wargi spotkały się w namiętnym pocałunku. Miało być trochę erotyki więc obięłam chłopaka w pasie nogami, ku uciesze widzów. Ten zaczął gładzić mnie, ciepłą dłonią  po nodze zatrzymując się na jednym z pośladków. Pociągnęłam go lekko za włosy dając do zrozumienie, aby przestał bo nie jest na swoim terenie. Zayn zrozumiał bo znów zaczął jeździć mi po udzie. Oczywiście nie mógł sie oprzeć i od czasu do czasu zatrzymywał się na moim zacnym tyłku.
W końcu zwolniłam uścisk nóg i spadłam na podłogę jednocześnie kończąc pocałunek. Malik zgramolił się ze mnie.
Alan podał mi butelkę z soczkiem z gumi jagód i pociągnęłam potężnego łyka, aby zabić smak Zayn'a.     
 - I jak było? - Zapytał zaciekawiony Styles.
Zmrużyłam oczy.
 - Pytania zadajemy osobie, która wybierze PYTANIE! Nie bd odpowiadać na inne pytania! - powiedziałam jak jakiś pieprzony znawca.
 - Auć... zgasiła cię. - powiedział Niall i poklepał kolegę po plecach.
 - Dobra kręć! - rozkazała Liv.
Wypadło na Livie.
 - Pytanie! Już się boje wyzwania... stanowczo wole pytanie! - powiedziała.
 - Twój największy przypał.
Spojrzała to na mnie i Alana. Po tym wiedziałam co powie.
 - Nie! - zaprotestowałam ze śmiechem - tylko nie to!
 - Liv! Oszczędź nam wstydu! - zaśmiał sie Alen.
Wszyscy spojrzeli na nas jak na bandę wariatów.
 - Zrobiliście trójkącik! - Powiedział Danielle.
 - A idź ty głupku! - poczochrałam jej włochy. - jesteś nienormalna!
Teraz Mike wzięła głos.
 - Zamknąć mordy! Chce tego posłuchać! - skutecznie uciszyła szemranie.
Liv wzięła głęboki oddech.
 - Moim, a jednocześnie naszym - spojrzała na mnie i bliźniaka -  największym przypałem jest to, że wywalili nas z przedszkola. - powiedziała to nad wyraz spokojnie. Ręką uciszyła wszystkie śmiechy ludu zgromadzonego, a ja już nie potrafiłam i dławiłam się śmiechem bo wiedziałam co teraz nadejdzie. - Mała rozkoszna Alex....
- Wpierdole ci za rozkoszną. - wtrąciłam     
Przewróciła oczami i mówiła dalej.
 - Takie rude homo nie wiadomo i gapowaty Alan. Szli sobie ładnie w przedszkolu umyć ząbki. Wszystko było by fajnie, jakby Alex nie chciała sprawdzić jak działa system przeciwpożarowy, a że nie mieliśmy zapalniczki, to Alex wymyśliła coś fenomenalnego. Uciekliśmy z łazienki i poszliśmy otworzyć klapę z różnymi drucikami. Mała rozkosz wylała na druty wodę. Zrobiło sie  spięcie, a my cichaczem uciekliśmy do łazienki. Wybuchł pożar i wszystkich ewakuowano. Po przejrzeniu nagrań z kamer, które znajdowały sie w przedszkolu, wywalili nas, a rodzice mieli pokryć szkody. Amen.
Zaległa głucha cisza, a ja parsknęłam śmiechem.
 - Wcześniej mi o tym nie wspominałaś! - powiedziała z wyżutem Dan.
 - Jak. To. Zrobiłyście? - Nie mógł tego pojąć święty Liam.
 - Nie spaliłaś sobie czasem włosów? - dogryzł Zayn.
W jego strone poleciała wóda. Połowa sie na neigo wylała, ale o losie! Musiał złapać butelkę. Baran. Miała mu sie roztrzaskać na głowie.
 - Nie wchodź na cieki grunt! Jeszcze Ci nie wybaczyłam zjarania włosów! - zagroziłam!         
Po chwili znów zaczęła sie gra. Wypadło na mnie.
 - Pytanie... ale korci mnei do wyzwania, ale przez nich tego nie uczynię! - wskazałam na Dan i Peyna.
Ci wyszczerzyli się do mnie.
 - Kogo ci przypomina Zayn?
Zaległa głucha cisza. Wpatrywałam sie w tego kolesia i jedynie co mi przychodziło do głowy postac z bajki.
 - W tej fryzurce przypomina mi Tego lwa z Madagaskar 2... to był ten co wyzwał Zube na pojedynek... ale jak on się nazywał?
 - Makunga? - podpowiedział Alan.
 - O właśnie on.  - spojrzałam na Malika - Tez miał pasemko siwych włosów i zachowywał sie jak dupek.
Wyszczerzyłam się do przyjaciół.
Wszyscy ryknęli śmiechem.
 _ No ale widać pewne podobieństwo - Louis wziął Zayna pod brodę i przyjrzał mu sie dokładnie - jeszcze mu na policzkach zostało trochę dziecięcego tłuszczyku - poklepał go po policzku.
Ten wyrwał się w końcu.
 - Odechciało mi się grać. - powiedział.
 - Alkochińczyk? - zaproponowała Eleanor.
 - TAK!! - wszyscy odpowiedzieli.   
Dziewczyna przyniosła kieliszki z pomocą Louisa, a Danielle poszła po planszę.
        Zaczęliśmy grac. Po pierwszych czterech kolejkach piłam tylko raz gdy było hasło "Piją same dziewczyny", a tak to przeważnie mnie to omijało. Za to Mike i Alan byli już najbardziej wstawieni, ale jak na Rusów i Poloków przystało mieli dość twardą głowę więc dobrze sie trzymali. Po czym piłam tylko dwa razy, a gdy skończyliśmy grę byłam zaledwie po pięciu kieliszkach, a Niall odwalał nam prywatny koncert. Liam był całkiem trzeźwy bo nie pił, a Danielle piła skromnie po pół kieliszka.
       Ktoś był na tyle genialny i wytrzasnął fajkę wodną! A tym geniuszem był Louis! Kocham tego gościa! Mógłby być moim bratem! Zayn z Liamem się gdzieś stracili. A my już zaczęliśmy wciągać szyszę.
Dobrze znałam fajkę. W polsce to jest popularne. Mam nawet jedną w pywnicy i na każdą imprezę szmugluję, tak aby babcia nie widziała... bo bym miała po sprzęcie.
Zaciągnęłam się i przytrzymałam dym w płucach. Co prawda to jest 100 razy gorsze od papierosów, ale szlugi cuchną, a to jest... smaczne. Wypuściłam dym nosem i podałam Harry'emu.  
Przeszła kolejka i znów ja miałam przyjemność wciągania.
 - Mówiłaś, że nie lubisz szlug, a szyszę to wciągasz.- do pokoju wszedł Zayn.
Zaszczyciłam go spojrzeniem bo fajkę miałam już w ustach. Zaciągnęłam się. A on usiadł za mną. Wypuściłam dym w jego stronę.
 - Zamknij się. - odparłam i kolejna para dymu poleciała. Zaciągnęłam się jeszcze raz i podałam ją Zaynowi, który też się zaciągnął.
Próbowałam zrobić okręgi dymu ale marnie mi to wychodziło. Ostatecznie opanowałam wypuszczanie ustami dymu, a wciąganiem go nosem.
Po którymś z kolei zaciągnięciu się, znudziło mi się.
 - Ide się napić.
Powiedziałam i wstałam.
 - Pójdę z tobą. - zaoferowała Mike.
 - I ja. - powiedział Zayn.
Zeszliśmy na dół i zrobiliśmy sobie potrójnego drinka z sokiem malinowym i cytrynom... Mniam. Zayn postawił przed nami butelkę czystej i zasiedliśmy na sofie. Po drugim drinku, już zaczęło mi sie kręcić w głowie. Musze przystopować albo obudzę sie z głową w doniczce.
 - A wy tu się zaszyliście! - powitała nas Dan, w ręce trzymała butelkę czystej.
Usłyszeliśmy trzask i głośne łup.
 - Kto zaliczył zgon? - zapytał Zayn.
Ta uśmiechnęła sie cwaniacko.
 - Lou założył sie że przepije Eleanor i Alana. Coś mu nie wyszło. Jako jedyny grał fer... El wylewała to za siebie. A Alan właściwie nie wiem co on zrobił ale najbardziej trzyma się na nogach.... El wylądowała w pokoju wraz z Louim i bóg wie co tam się dzieje, a Nial totalnie odpłynął, ale nie dziwię się.
 - Nie sądziłem, że Harry obstał - powiedział Zayn. - zawsze pije równo ze mną... jak on sie nawali to i ja.
Wyszczerzył się.
 - Oj biedaczek. - powiedziała Mike.
Zaczęliśmy sie nawzajem przedrzeźniać.
A później Mike wpadła na pomysł.
 - Wy dwoje zagracie w limonkę!
Jęknęłam.
 - A może nie zagramy? - odgryzłam.
 - To świetny pomysł! - przytaknęła Dan. - Rozbierajcie się do strojów... wszystko przyszykuję! LIAM! CHODŹ ŻE TU! - wydarła się.
Westchnęłam.
 - Ty kiedyś dostaniesz wpierdol - wskazałam na Mike - A ty nie myśl sobie, żę to robię dla ciebie. Po prostu nie chcę zepsuć imprezy Dan.    
Wyszczerzył się.
 - Winny sie tłumaczy.
Moje spodenki poleciały w jego stronę.


 - A może jednak bd stała? - zapytałam Danielle, która już stała z gotowym kieliszkiem.
 - Rób co chcesz! - ponagliła.
Westchnęłam.
 - Dobra lej.
Poczułam jak zimny płyn spływa mi po ciele.
Zwróciłam się do Zayn'a
 - Ale gramy... - nie dokończyłam do Liam wepchał mi do ust limonkę.     
Spiorunowałam go wzrokiem... najlepsze jest to, że cała gra zostanie nagrana.
 - No ruszcie sie bo się ściemnia! - ponagliła Li, która przyszła zobaczyć przedstawienie.
 - Wolałabym abyś leżała. - powiedział Zayn.
Wywróciłam oczami.
        Poczułam jego ciepły język w okolicach lewego biodra. Błądził po mojej skórze zlizując wódkę. Niejednokrotnie przechodził po mnie dreszcz przyjemności. Jechał powolutku po moim brzuszku. Gdy dotarł do szyi wygięłam ją aby lepiej mu się zlizywało. W końcu dotarł bo moich warg i odebrał słodko-kwaśną nagrodę. Czyli mój pocałunek i limonkę.
      Gamie zaczęli wiwatować. Danielle podała mi jakiś podejrzanie wyglądający drink. Ale wypiłam co do kropelki. Co prawda był ohydny... ale wypiłam cały. Teraz nadeszła kolej Zayn'a. Danielle polała go tak samo jak mnie i wsadziła mu do ust cytrusa.
 - Nie napalaj się. - dogryzłam Zaynowi.
        Dotknęłam językiem jedno skóry na kaloryferze. Była taka ciepła i delikatna. Czułam ostry smak jego perfum, ale słodki zapach jego skóry, mi wszystko wynagradzał. To było cudowne uczucie jeżdżeniem językiem po jego kaloryferze... tak śmiesznie skakał. W ślad za językiem szła moja dłoń, która muskała jego skórę. Poczułam jak drży pod moim dotykiem. Uśmiechnęłam się z satysfakcją i złożyłam na jego drabince jeden, krótki pocałunek, przy którym gapie nagrodzili nie głośnym "Uuuu" i "Oooo!". Znów zaczęłam szukać ostrego smaku wódki na jego skórze. Błądziłam sobie tak językiem po jego ciele, co jakiś czas mając pocałunki przy obojczyku, a później zaraz obok ust. Odebrałam od niego kwaśną limonkę z której od razu wycisnęłam sok i zjadłam popijając kieliszkiem wódki. W końcu zakręciło mi sie w głowie i poczułam, że przegięłam z ilością alkoholu. 
Chciałam coś odpowiedzieć na pytania przyjaciół, ale chwilowo straciłam kontakt z rzeczywistością ale na szczęście Danielle mnie oprzytomniała wrzucając mi kostkę lodu do stanika.
 - ZWARIOWAŁAŚ?! - wydarłam się na nią.
Zrobiła niewinną minkę.
 - Ups... wypadło mi. - zatrzepotała rzęsami.
 - To co? Jeszcze raz? - zapytał Liam.
Spojrzałam na niego z błaganiem.
 - Wolałabym teraz trochę popływać.
Chciałam sie jak najszybciej z tego wymigać.
  - Alex! Chyba nie wymiękasz?! - zawołała Mike. Nie umiałam jej zlokalizować w tym tłumie.
 - Lex! - rozpoznałam głos Alana. - popływasz w domu!
 - Tak! Daj sie napalić Zaynowi! - teraz krzyknął Harry.
Spojrzałam na Liama.
 - Nie daj sie długo prosić. - zatrzepotał rzęsami.
Spojrzałam na niego morderczym wzrokiem.
 - Zdrajca!
Położyłam się na kuchennym blacie, bo bałam sie, że się wywrócę, a nie miałam si zdejmować szpilek. Na całe szczęście pomysł publice się spodobał... nie pomijając Zayn'a.
        Oblali mnie zimnym trunkiem i Zayn znów zaczął Gładzić mnie językiem po skórze. Teraz zaczął od stopy, a zaraz za jego posunięciem języka, szła jego delikatna dłoń muskając moja skórę i przyprawiając o dreszcze.
        Gładził mnie po udzie i przyprawiał o rozkosz. Miałam ochotę w pewnym momencie rzucić się na niego i wrzeszczeć " Zrób to! Zrób to! ". Ale ostatnimi siłami woli się powstrzymałam. Był już na moim brzuszku, a jego dłoń powędrowała na moje krocze. Poczułam tą rozkosz, ale od razu się opanowałam i kopnęłam go w ramię. Tłum zaśmiał się. A Malik zmienił ruch i znów zaczął mnie gładzić dłonią. Znów bałwan zatrzymał się na mojej piersi. Ten chłopak naprawdę jest niewyżyty seksualnie. Pacnęłam go w rękę, ku uciesze tłumów, po raz drugi. W końcu ta szalona przejażdżka rozkoszy się skończyła i chłopak wyjął mi z ust cytrusa. 
Ale na tym się nie skończyło.
Zdrajcy zaczęli krzyczeć " Całuj! Całuj!"
A że Zayn nie lubi załamywać tłumu szybkim ruchem odnalazł moje wargi i wpił się w nie. Nie wiedząc co robię odwzajemniłam słodki pocałunek.
       Totalnie straciłam głowę. Wplotłam palce w jego włosy, a on dosłownie na mnie wszedł. Podciągnęłam się aby być bliżej niego i przywarliśmy do siebie. Gładził mnie po skórze pleców wywołując niewyobrażalną rozkosz. Jęknęłam zadowolona prosząc o jeszcze. Za plecami napodkałam ścinę i przywarłam do niej. Czułam się bezpieczna mając u boku Zayn'a., który gładził mnie po udzie i często zjeżdżał ręką na pośladki. Pozwalałam mu na to. Całowałam bardziej łapczywie. Chciałam jeszcze więcej nie byłam z tego zadowolona, mój instynkt został nienapojony. Jedna dłoń powędrowała na jego plecy zostawiając na skórze czerwone ślady od  moich paznokci. Całowałam dalej. Byłam wygłodniała jak zwierzę. Zayn dostarczał mi tle rozkoszy... Objęłam go nogami w pasie, a ten jęknął. Jego pocałunki stawały się coraz bardziej łapczywe. Oboje wiedzieliśmy co za chwilę nadejdzie.


To teraz słowa skruchy, że dawno nie pisałam ale chyba było warto czekać? Nie powiecie inaczej? :P
Dziękuje wszystkim pisarzy, którzy dali mi jakiekolwiek pojęcie o taki rzeczach bo inaczej byłoby ze mną źle./ Mam nadzieję, nie zawaliłam bo nie znam się na temacie ostrej imprezy i seksu.
Coś czuję, że długo nie napiszę bo ten tydzień mam zawalony.
 Pozdrawiam!
Bujka:*               

32 komentarze:

  1. no, no podoba mi się. <3 pisz pisz. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny :D Choć długo wyczekiwany :D -Julia xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj warto było , warto XD
    Świetnie to wszystko opisałaś , a końcówka . XD Awww xxx
    Mrrr . ^.^ : 3 Aż się podnieciłam XD :P
    Czekam na następy rozdział . Jesteś świetna , wiesz ? :*** Kocham Cię dziewczyno < 3

    OdpowiedzUsuń
  4. wartooo.!!
    Jaki zajebisty rozdział! naprawdę! chyba najlepszy na tym blogu! ;D
    czekamy na NN. :D

    http://1d-blog-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. o Jezu ... :P
    nie no rozdział jest wyjebany ... :)
    zacna impreza milordzie heh ... :-)
    czekać było warto ale strasznie nie mogę doczekać się następnego rozdziału ... :) pisz szybciej proszę 0^0
    z niecierpliwością czekam na nexta ... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojojoj wylądują w łóżku zacnie wymyśliłaś milordzie ;)
    Ale opis nieczgo sobie nieźle ci wyszło ;P W następnej notce tez by się przydało troche takich fragmetów ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja siępytam; ONI TO ROBIĄ PRZY NICH!!!???
    Nie wyobrażam sobie tego, że w nią wejdzie przy 1d i dziewczynach..
    Zmień troche, bo zwariuje i wytłumacz mi to. Czy oni to robią dalej w salonie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie oni to robią na kuchennym blacie:P

      Usuń
  8. Wow! Czekam na następny !

    OdpowiedzUsuń
  9. genialny rozdział nie spodziewałam się że alex zapragnie zyana:D :D ciekawe czy dojdzie do tego mniedzy nimi do czego ?? czekam na kolejny rozdział :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Warto czekać.
    Świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudooooo!!!!! :D Tak jak ta impreza będzie wyglądać moja osiemnastka..!!! :P hahaha.... Czekam na następny rozdział z niecierpliwością bo zdaję sobie sprawę z tego co się wreszcie stanie, awwwww !!! :D xoxo

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialny!!! Oczywiście że było warto było czekać! świetnie to opisałaś.! haha :D
    I dawaj szybko następny bo zwariuje tutaj.!

    Zapraszam do mnie:
    http://all-my-life-i-waiting-just-for-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Haha . < 3 Najlepszy rozdział na blogu, no oprócz spalonych włosów i tego na plaży, co ich zamknęli, co Zayn zaczął klepać Al po tyłku . ; D Kocham . ; * Czekam na następny . ; *

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział świetny;* Nie mogę doczekać się następnego ;) W końcu ich do siebie zbliżyłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. świetnie!! wow:)) opisałaś to tak, że momentami czułam się jakbym tam była i obserwowała to na żywo:D:P

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialne! Oliwia nie kłamała, co do tego! To jest zajebiste i chcę więcej...

    OdpowiedzUsuń
  17. o kurwa dziewczyno ten rozdział jest chyba najlepszy, w końcu się tego doczekałam. ; ))
    kurde to jest tak zajebiste, że aż mam wypieki na policzkach. ; DD
    jejciu ja chcę już kolejny rozdział i mam nadzieję, że wydarzy się w nim na co czekam już tak długo. ; ]
    kocham cię i czekam na next'a. ; *

    OdpowiedzUsuń
  18. najlepszy rozdział, nie że w takim momencie skończyłaś,KOCHAM CIĘ DZIEWCZYNO <3

    OdpowiedzUsuń
  19. dlugo wyczekiwany rozdział ale byl warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. więcej takich rozdzialów. AJ LOW JU ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. nie dziwie się, ze tyle komentarzy ;)w ciagu jednego dnia 21 szok. nie dziwie sie. ZDECYDOWANIE NAJLEPSZA NOTKA. JESTEŚ ZAJEBISTAA <3

    OdpowiedzUsuń
  22. OOOO KURWA Ó_O Alex i Zayn i ta scena tararararar < 3
    zakochałam się < 3 nie mogę się doczekać następnego rozdziału .. xd
    Jesteś zajebista
    i zapraszam na siódmy rozdział
    http://give-you-heart-a-break.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Ty zboku! xd
    Te rozdział jest taki... no ja wiem... zbereźny? Coś w tym stylu ^.^
    Jaką ty masz wyobraźnie tey. Ja bym czegoś takiego nie wymyśliła xd
    Łejtam na nexta ;3

    OdpowiedzUsuń
  24. Kurdę....Boski rozdział!! Genialnie wszystko opisałaś ...Błagam cię o następny rozdział!!! ;** I Love You!!!

    http://sweet-lemon1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. jest naprawde świetny, ale nie każ nam długo czekać na nastepny
    szybko go dodaj bo jak bedzie szkoła to bedziesz pewnie max rzadko dodawac prooosze :*:*

    OdpowiedzUsuń
  26. kurwa jakie to mega! kocham Twojego bloga i w ogole no :) czekam na kolejne rozdziały xx jesteś zajebista! x

    OdpowiedzUsuń
  27. Kurde no, dodaj kolejny wreszcie rozdział!
    Ten jest MEGA!!!
    Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  28. Twój blog jest genialny, właśnie przeczytałam wszystkie rozdziały tak jak obiecałam:-) czekam niecierpliwie na ciąg dalszy i mam nadzieję że Ty też będziesz do mnie zaglądała:-) jakby co oto moje gg 44435618 pozdrawiam M.Payne :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Genialny rozdział widzę, że sie rozkrecasz, ciesze sie;)) http://going-back-to-the-time.blogspot.com/ :nie mój ale i tak polecam ponieważ uważam że sie super zapowiada;)

    OdpowiedzUsuń
  30. kiedy next. ? Nie mogę się doczekać :( :)

    OdpowiedzUsuń
  31. piszesz?
    szybko dodawaj nowy! ;)

    OdpowiedzUsuń